Powermed nowym etapem rozwoju
Każda babcia będzie się upierać, że nic tak dobrze nie posprząta domu jak miotła i mokra szmata, że odkurzacz, nawet typu Powermed to zbędny wynalazek, który tylko zużywa prąd i sprawia, że rosną rachunki.
Babcie mają swoje prawa, więc nikt nie śmie im się sprzeciwiać, jednak trzeba przyjrzeć się temu, iż moment pojawienia się odkurzacza w gospodarstwie domowym usprawnił życie nie jednej gospodyni domowej, a urządzenie Powermed rozpoczęło nowy etap w myśleniu o kwestii czystości w domu.
Rzućmy zatem okiem na historię. Pierwszy elektryczny odkurzacz powstał ponad sto lat temu. To stosunkowo dawno, biorąc pod uwagę, że technologiczny rozpęd obserwujemy dopiero od kilku lat. Od samego początku istnienia tego urządzenia, obserwujemy swoistą jego ewolucję. Odkurzacz Powermed, Zelmer czy Elektrolux to najpopularniejsze marki na rynku, jednakże praktycznie każdy producent sprzętu AGD ma w swojej ofercie dostępne odkurzacze.
Pierwsze tego typu sprzęty były ogromnymi urządzeniami, ciągniętymi przez konie. Siłą rzeczy, nie mogły się przyjąć. Kolejny produkt był już wyposażony w wentylator, poszewkę od poduszki, pudełko i co najważniejsze stał się przenośnym urządzeniem. Dopiero po II wojnie światowej ich ceny spadły i stały się one sprzętem powszechnego użytku. Współcześnie nikt nie wyobraża sobie braku odkurzacza w domu. Stał on się tak typową rzeczą w domu, jak lodówka czy telewizor. Już dawno przestał służyć wyłącznie do odkurzania dywanów.
Odkurzacze idąc z duchem czasu stały się również urządzeniami inteligentnymi. Na rynku odnajdziemy odkurzacze piorące, wodne, myjące, workowe, bezworkowe, z filtrem, bez filtra. Ostatnim hitem są odkurzacze, które sprzątają bez naszego udziału, jak na przykład urządzenia Powermed. Można wyjść do kina, zaprogramować odpowiedni program i po powrocie, mieszkanie zastaniemy odmienione. Nic tylko czekać na podobne urządzenia ścielące łóżka, gotujące obiady czy zmywające naczynia bez naszego udziału.
Nadesłał:
EKO-LIVE
|